Jaką smycz wybrać i dlaczego smycz linową?
Smycz linowa – niezastąpione narzędzie
Naszym zdaniem smycz linowa to jedno z podstawowych narzędzi jakie powinno znaleźć się wśród akcesoriów prawdziwego psiarza. Taka smycz jest niezwykle wygodna , funkcjonalna i trwała. Odpowiednio dobrana do rozmiarów psa i waszych aktywności, może zmienić życie z psem na lepsze.
Postaram się w tym wpisie opisać jak taka smycz jest zrobiona i na co warto zwrócić uwagę przy doborze odpowiedniej smyczy linowej.
Jaką smycz potrzebuję?
Wszystko zaczyna się gdy w naszym domu ląduje nowy szczeniak. Zazwyczaj jest to nasz pierwszy pies, którego jesteśmy świadomymi opiekunami. Zaczynamy gorączkowo rozmyślać o wyprawce, przegadać sklepy z akcesoriami dla zwierząt. Zaczynają się poszukiwania smyczy, obroży, legowiska. Ta jest taka piękna, a ta taka kolorowa… o a ta jest w komplecie z obróżką. I tu pakujemy się na smyczkową minę.
Kolor czy designerskie wykończenia nie uratują nas przed tym, że pierwszą smycz zazwyczaj można spisać na straty i z góry pogodzić się z jej zniszczeniem. Typowy szczeniak to taki, który szybko rośnie, wymienia zęby, poznaje świat memlaniem, nie panuje nad emocjami i ekscytuje się przechodząc szybkim krokiem przez pasy dla pieszych.
Pierwsza smycz – skazana na straty
Tak, pierwszą smycz będzie pogryziona, brudna i prędzej czy później zniszczona. Nie znaczy to, że wasza pierwsza smycz powinna być byle jaka. Dobierzcie ją rozmiarem do wielkości szczeniaka. Wybierz mały i solidny karabinek, najlepiej nierdzewny lub mosiężny. Lekka linka średnicy około 8-9mm lub taśma szerokości 13-16mm sprawdzą się najlepiej. Nie wybieraj smyczy amortyzowanej, automatycznej czy przepinanej. Pierwsza smycz niech będzie prosta, o klasycznej konstrukcji. Smycz z pętlą na rączkę o długości około 180-200cm będzie idealna.
Taka prosta smycz, której nie będzie wam szkoda, pozwoli poznać się nawzajem, przy zachowaniu kontroli i pełnej opieki podczas spacerów z waszym małym urwisem.
Czas na zmiany – druga smycz
Szczeniak szybko dorasta. Będąc konsekwentnym w nauce nie podgryzania smyczy i w razie potrzeby przekierowując emocje na szarpak/gryzak, z czasem wasz pies zrozumie co mu wolno, a czego nie i przestanie z upodobaniem zjadać swoją pierwszą smycz. To czas kiedy zazwyczaj z małej kuleczki, zamienia się w niezaspokojonego odkrywcę i… ciągnika.
Tak, to właśnie wtedy pies zaczyna wyprowadzać swoich niedoświadczonych ludzi na spacery. Nadaje ton, tempo i kierunek wspólnym wyprawom. On nie wie, kto tu jest przewodnikiem, a wy w pocie czoła zaczynacie szukacie narzędzi, które tą dziką eksplorację mu zapewnią (smycz automatyczna) lub czegoś co już nie taką małą bestię pozwoli wam okiełznać (wszelakie haltery, easy-walki itp). W obu przypadkach zamysł jest dobry, ale nie tędy droga. Smycz automatyczna uczy psa kierować kierunkiem spaceru i może być niebezpieczna, natomiast haltery i easy walki leczą jedynie objawy a nie przyczyny ciągnięcia na smyczy.
Wasza druga smycz to powinny być raczej smycze dwie.
Pierwsza to smycz codzienna/miejska – na szybkie siku, spacery po parku i wędrówki miejskimi chodnikami oraz smycz druga czyli długa linka/taśma treningowa, która pozwoli psu na kontrolowaną eksplorację i przyda się do nauki przywołania (kluczowa komenda, której nauka powinna zastąpić wszystkie sztuczki, których swojego psa chcecie w tym momencie nauczyć).
Czyli smycze dwie
Te dwie smycze pozwolą wam na naukę spokojnego chodzenia przy nodze, trening przywołania, długie spacery, zabawy w parku czy udział w zajęciach psiej szkoły. Zapewnią wam, psim przewodnikom kontrolę, natomiast młodemu psu bezpieczeństwo.
Smycze te powinny być ponownie dobrane do wagi psa (być może już docelowej). Zwróć uwagę na odpowiednią wielkość i jakoś karabinka (wszystkie wykonane ze stopów metali odpadają bo lubią pękać pod gwałtownym obciążeniem – polecamy natomiast karabinki nierdzewne i mosiężne) oraz średnicę liny lub szerokość taśmy. Smycz nie powinna mieć ostrych krawędzie i być wykonana z materiału, który przy nagłym szarpnięciu nie poparzy wam dłoni.
Zalety smyczy z liny wspinaczkowej
- Brak ostrych krawędzi – z założenia lina o przekroju koła krawędzi nie posiada, chwycona pod dowolnym kątem, zawsze będzie tak samo dobrze leżeć w dłoni.
- Trwałość – smycze linowe wykonane z lin wspinaczkowych są niezwykle trwałe. Atestowane liny mają budowę opartą na wielożyłowym rdzeniu oplecionym przyjemną dla dłoni otuliną. Są odporne na szarpnięcia, przecieranie i promienie UV.
- Odporne na wodę i słońce – liny wspinaczkowe są wykonane z materiałów syntetycznych, często impregnowanych płynem na bazie teflonu, który jest repelentem wody. Jeśli już namokną to szybko wysychają. Ze względu na jakość materiałów nie blakną również na słońcu.
- Zapewniają subtelną amortyzację przy nagłych szarpnięciach – we wspinaczce wyróżniamy dwa rodzaje lin dynamiczne i statyczne, te dynamiczne rozciągają się bardziej i chronią osobę, która odpadłą od ściany przed nadmiernym przeciążeniem przy wyhamowywaniu.
- Nie plączą się – liny ze rdzeniem są skonstruowane tak, aby w prosty sposób dało się je rozwinąć bez zaplątania. Można śmiało wrzucić taką linę do plecaka czy kieszeni i po wyjęciu będzie gotowa do użycia.
- Przyjazne dla dłoni – otulina, która pokrywa liny wspinaczkowe z założenia została stworzona do pracy na linie gołymi rękami. Dobrze wyselekcjonowane liny wspinaczkowe, będą niezwykle miłe w dotyku, zapewniając jednocześnie mocny i bezpieczny chwyt.
- Efektowane i na czasie – nic tak bardzo nie mówi, że kochacie spędzać czas na świeżym powietrzu poszukując niebanalnych wrażeń jak lina wspinaczkowa, która jest symbolem przygody i bezpieczeństwa.
I co dalej?
Kiedy macie już swoje dwie podstawowe smycze, wasz pies nie jest już szczeniakiem i powoli wkraczacie w świat poszukiwania wspólnych aktywności czy psich sportów, wtedy przyjdzie czas na jeszcze jedną smycz specjalistyczną. Być może będzie to smycz przepinana, która przyda wam się na dłuższe wyprawy, smycz amortyzowana do biegania czy jazdy na rowerze lub smycz zaciskowa jeśli zamierzacie brać udział w zajęciach z dobrym szkoleniowcem. Możliwości jest wiele, bo wiele jest aktywności, w których będziecie mogli się ze swoim psem realizować. Należy jednak pamiętać, że żadne narzędzie, jakim jest smycz, nie zastąpi jasno nakreślonych granic i zdrowej relacji między psem a przewodnikiem.